Ząbki, paciorek, bajka i spać …czyli wieczorne zwyczaje przedszkolaka
Im więcej dzieci w domu, tym ważniejszy jest pewien względnie stały (acz elastyczny) rytm życia. Inaczej trudno byłoby zapamiętać i załatwić to, co ważne, być tam gdzie trzeba kiedy trzeba, z tym co trzeba.
Jednym z istotnych momentów dnia jest zasypianie dzieci. Przebiegać może różnie, jednak zwiastuje przyjemność dla rodzica: chwilę spokojnego wieczoru i zasłużony nocny odpoczynek. Może trochę przesadziłam. Jeśli masz na stanie budzące się co chwila maluchy, to ani spokoju, ani odpoczynku nie doświadczysz, przynajmniej na razie. Ale nadzieja jest.
Dzisiaj o zwyczajach wieczornych naszego przedszkolaka, niezmiennych od jakichś dwóch lat. Jest to wersja usypiania 5.0, jeśli dobrze liczę. Poprzednie, obejmujące m.in łagodne przeniesienie malucha z sypialni rodziców do własnego łóżeczka, opiszę innym razem (może komuś się przyda?)
Ząbki, paciorek, bajka i spać – tak w skrócie wyglądają wieczorne „rytuały” Tymka odkąd skończył mniej-więcej 3 lata.
ZĄBKI
„Procedurę” rozpoczynamy od mycia zębów (nie od kąpieli, bo z tą bywa różnie; po niej zwykle następuje jeszcze zabawa i/lub oglądanie ulubionej bajki). Kiedy już zęby są mniej lub bardziej dokładnie wyszorowane (opłaca się mniej dokładnie, bo wtedy szybciej wypadną,a na to czeka każdy maluch – wiecie, Wróżka – Zębuszka i te sprawy), idziemy we troje do pokoju Tymka.
PACIOREK
Nie pamiętam, kiedy to się zaczęło, ale odmawiamy trzy podstawowe modlitwy przed snem. Tymon czasem tylko słucha, czasem mówi z nami. Przez kilka tygodni na misyjnym różańcu młody wybierał kontynent, za który się danego wieczoru modlimy. Tak czy inaczej, modlitwy zapamiętał bardzo szybko i nieraz przynosi nam chlubę mówiąc „Ojcze Nasz” głośniej od księdza. Najbardziej dumni jesteśmy przy fragmencie „i otwórz nam nasze wino, jako i my otwieramy naszym winowajcom”.
BAJKA
Bajka występuje w dwóch postaciach po kolei. Najpierw książka. Bajkę wybiera młody i często są to kilkutygodniowe ciągi na daną lekturę. Czasem ciekawą i przyjemną do czytania, czasem – po prostu jakoś to znosimy. Jednego dnia czytam ja, drugiego Tata. Po książce przychodzi czas na bajkę – spokojnego audiobooka lub muzykę klasyczną. Tu też decyduje Tymek. Zazwyczaj chce słuchać audiobook pt. „Auta”, czyta Artur Barciś. Nie gardzi jednak też „Panem Kuleczką” oraz serią o „Kubusiu Puchatku”.
…I SPAĆ
…spać przerywane czasem koniecznością spytania o coś, napicia się, przytulenia, sprawdzenia czy pod łóżkiem nie ma potworów, a za oknem dzików.
Pewnie można by było uprościć wszystko do „synu, idźże spać”…jestem jednak przekonana, że dzieci, które usypiają w miłej atmosferze, a w nocy mogą liczyć na kogoś, kto przegoni smutki i potwory, są szczęśliwsze przez całe życie😉
Najnowsze komentarze