Jak wyrwać mleczaka? Zwariowane i skuteczne metody
„Wiem, co zrobimy (…) zawiążesz grubą nitkę wokół zęba, a drugi jej koniec przywiążemy do płotu. Wtedy rozżarzę kawałek żelaza do czerwoności i przejadę ci tym żelazem przed samym nosem. Tak się przestraszysz, że odskoczysz w tył, a wówczas ząb wyleci”
Znacie? Lubicie? My bardzo! Rozdział „Dzieci z Bullerbyn” o tym, jak Lasse wyrwał Ollemu ząb podczas gdy ten spał, należy do naszych ulubionych. Czytaliśmy go ze szczególną uwagą w czasie, gdy górna mleczna jedynka naszego siedmiolatka nijak nie chciała ustąpić miejsca nowej.
Skoro jednak młody nie zgodził się ani na metodę z rozżarzonym do czerwoności żelazem, ani na wyrywanie zęba podczas snu, a mleczak blokował miejsce nowemu (opóźniając tym samym długo wyczekiwaną wizytę Zębowej Wróżki), zaczęliśmy poszukiwać innych sposobów. Z pomocą przyszedł nam You Tube. Oto najciekawsze metody wyrywania mleczaków, na jakie się tam natknęliśmy:
Wyrywanie mleczaka pistoletem Nerf („Czy to będzie bolało, tato?” – „Nie wiem, powiesz mi jak będzie po wszystkim”:)
Wyrwanie mlecznego trzonowca przy pomocy łuku wymaga większych umiejętności, ale jest równie urocze.
Nie masz łuku ani pistoletu Nerf? Ale z pewnością masz samochód na pilota! Wystarczy poszukać baterii i…
Jeśli zabawka to za mało, można spróbować wyrywania prawdziwym samochodem…
…albo motocyklem…
…a nawet dronem (popularne w sezonie komunijnym;)
Wyrywać zęby można też w bardziej „naturalny” sposób, tzn. przy pomocy zwierzaków: psa…
…lub papugi!
Najbardziej „odlotowy” sposób zostawiłam na koniec:
Wprawdzie w przypadku górnej jedynki naszego pierworodnego wszelkie metody zawiodły i konieczna była wizyta u dentysty, ale może ktoś z Was (na własną odpowiedzialność!!!) skorzysta z powyższych podpowiedzi. Powodzenia!
Najnowsze komentarze