Najczęściej polecany przez bliźniacze mamy: Baby Jogger City Mini GT
Po Peg Perego Duette i Emmaljunga Double City Cross przyszedł czas na recenzję wózka, który jest ostatnio najchętniej polecany przez bliźniacze mamy. Przygotowała ją Agnieszka, która prowadzi bloga Agumama.
Panie i Panowie, oto…
Baby Jogger City Mini Double GT (wraz z uroczą zawartością w postaci Żółwika i Wiercisława;)
„Naszym pierwszym pojazdem był Danny Sport Twin Duo. Wózek 3w1, jeden obok drugiego. Być może kiedyś zasiądę do zrecenzowania tej karocy… Posiadanie go utwierdziło mnie w przekonaniu, że:
– przy bliźniakach nie ma sensu kupować 3w1 bo dzieci szybko wyrosną z gondoli (są one węższe w wózku jeden obok drugiego niż w pojedynczym) oraz fotelików, a gdy mieszkasz w bloku to potem nie masz gdzie tych bambetli przechowywać;
– bliźniaczy wózek w opcji jeden obok drugiego to najlepsze, co mogłam wybrać;
– pompowane koła w wózku to, moim zdaniem oczywiście, najlepsza decyzja ever.
Nasz drugi wózek, którego recenzję właśnie czytasz, został wybrany z największą starannością i na podstawie już zdobytego doświadczenia. Poszperałam, pooglądałam, poczytałam.
BJ City Mini GT zbiera rewelacyjne opinie w sieci i to był punkt wyjścia, że w ogóle wzięłam go pod uwagę. Okazało się, że mam koleżanki, które mają BJ City Mini GT i które mogę podpytać jak się sprawuje.
Uznałam, że spacerówka przyda się nam na dłużej niż ten pierwszy wózek, więc warto w nią zainwestować.
Co dla mnie ważne:
- samodzielność, łatwość składania, lekkość: jestem w stanie wózek sama złożyć, rozłożyć i zapakować do bagażnika Skody Fabii Hatchback (po złożeniu i odpięciu kół typu „click, click” mieści się bez problemu)
- mieszczę się we wszystkie windy w nowym budownictwie (niestety nie mieszczę się do windy u mojej mamy – wieżowiec z lat 60.)
- mieszczę się we wszystkie kasy np. w Biedronce, nie tylko te dla osób niepełnosprawnych
- wózek jest zwrotny, łatwo się prowadzi nawet jedną ręką, łatwo się podbija żeby pokonać krawężnik, jedna osoba dość łatwo pokonuje nim drzwi, nawet podwójne
- wygoda dzieci: gdy przesadziłam synów ze spacerówek w Dorjanie do BJ od razu dało się zauważyć, że jest im o niebo wygodniej
Plusy
- 4 pompowane koła
- skrętne koła przednie
- hamulec w rączce wózka
- możliwość zblokowania przednich kół do jazdy na wprost
- sposób regulacji oparcia
- siedziska spacerówki rozkładają się na płasko
- ogromny, pojemy kosz na zakupy pod wózkiem (gdzieś czytałam opinię typu „pół domu mogę ze sobą zabrać” – święta prawda)
- genialny sposób składania jednym pociągnięciem
- i analogicznie błyskawiczny sposób rozkładania
- pięciopunktowe pasy bezpieczeństwa
- odpinane, wentylowane budki z dwoma okienkami, przez które można zajrzeć do śpiącego dziecka
- 5-6 poziomów regulacji wysokości pasów
- dostępność opcji (pałąk, tace, dopinane budki, adaptery do gondoli i do fotelika samochodowego, pokrowiec do przechowywania złożonego wózka, folia przeciwdeszczowa, dodatkowe podnóżki)
- to de facto wózek 3w1 (można dokupić gondole, można dokupić adaptery i foteliki samochodowe, może być używamy jako wózek rok po roku)
- pasuje do niego większość uniwersalnych akcesoriów (wkładki do wózka, mufki, śpiworki)
Minusy
- cena nowego wózka to minimum 2000pln (w zależności od opcji)
- akcesoria kupowane oddzielnie/w zasadzie kupujesz “goły wózek”
- w wersji pojedynczej multum kolorów, w bliźniaczej GT tylko czarny, czerwony i turkusowy
- żeby dobrze spakować wózek do bagażnika trzeba sobie wypracować metodę, inaczej piękna wyjściowa sukienka będzie nosić ślady piasku, błota etc. (chyba szukam na siłę, jak ktoś pierdoła to zawsze się znajdzie sposób by się ubrudzić 😉 )
Różnice między wersją Mini GT a zwykłym Mini (co ma GT):
- pompowane koła
- regulowana rączka
- hamulec wózka w rączce
- różnica w cenie (nowy GT jest min. 500 pln droższy)
Dane od Producenta:
- waga 14,5kg
- maksymalne obciążenie 45kg (po 22,5kg na siedzisko)
- wymiary siedziska 33x25x66
- polska gwarancja na 2 lata (przy dobrych wiatrach sprzedamy wózek jeszcze na gwarancji, co podnosi jego wartość, albo przynajmniej będzie nam służył przez cały okres gwarancji czyli bez obaw o jakiekolwiek usterki)”.
Dziękuję Agnieszce za obszerną recenzję!
Koniecznie zajrzyjcie na jej bloga. Pisała tam sporo o bezpieczeństwie dzieci w trakcie jazdy samochodem (np. tu-bardzo rzeczowy wpis o fotelikach). U niej znalazłam tez przepis na domowe biszkopciki dla najmłodszych (hop!). Ostatnio sporo też u Agumamy konkursów;)
P.S. Użytkowników Baby Joggera oczywiście proszę o dodanie swoich pięciu groszy w komentarzach. Potwierdzacie opinię Agnieszki?
Zdjęcia: Agumama oraz materiały producenta
Najnowsze komentarze