Mini rozmówki. 20 miesięcy.
Zapisujecie rozmówki swoich dzieci, czy umykają, tak jak do niedawna nasze?
Dzisiaj garść tekstów naszych pociech: dwudziestomiesięcznych bliźniaczek, Ali i Lili oraz niemal sześcioletniego Tymona. Ciekawe, czy tylko nam wydają się zabawne?
🙂
Ala, jedna z sióstr- bliźniaczek, zwanych przez Tymka dla uproszczenia Gutkami (nie rozróżnia ich zupełnie;), zdecydowanie nadużywa słowa OK.
– Cio to?
– Lampa.
– Okiej. A cio to?
– Śrubokręt.
– Aha. Okiej. Okiej. Cio to?
– Gazeta.
– Okiej.
Tymek, wyraźnie już poirytowany dziesiątym z rzędu „okiej” musztruje siostrę:
– Gutka, przestań mówić ciągle „okej”!
(Chwila ciszy, kontemplacja…i…)
– Okiej!
🙂
Poranek. Próbuję jeszcze chwilę poleżeć na materacu dziewczynek, które zdążyły już wstać, zrobić siusiu i biegają w koszulkach po domu. Wstaje także ich brat (a jakże, przecież sobota!), świeżo upieczony fan „Gwiezdnych Wojen”. Postanawia przeistoczyć się w przestępcę znanego jako Jabba the Hutt, używając do tego mojej kołdry. Biorę więc mniejszą kołderkę i leżę dalej. Przychodzi Ala, zabiera swoje przykrycie i ucieka jako mniejszy Jabba. Jak mogłam się spodziewać, po chwili nadchodzi Lila i ściąga ze mnie ostatnią kołdrę. „Ty też będziesz Dżabą, Lilu?” – „Yhm. Kum! Kum! Kum!” Koniec spokoju w galaktyce, czas robić kawę.
🙂
Tymon ogląda bajkę o śwince – nie Peppie, a tylko tą jak dotąd znają i kochają dziewczynki. Kiedy więc małe spojrzały w telewizor, zaczęły się przekrzykiwać radośnie: „Peppa, Peppa!” Tymon prostuje ich poglądy:
– To nie Peppa!
– Peppa! Peppa!
– To inna świnka! Gutka, powiedz: świnka. ŚWIN-KA.
Chwila napięcia (da radę? powie to?) …
– Peppa!
🙂
Pozwalam sobie nieraz pieszczotliwie zwracać do mojego męża, a ojca dzieci – Ojciec:) Ojciec to, Ojciec tamto:) Dzieci siedzą przy stoliku, coś tam bazgrolą, dzwoni Ojciec. Rozmawiam dobrych parę minut o tym i owym, gdy Ala odwraca się w moją stronę i przygląda chwilę badawczo. Nagle pyta: „Ociec?”
🙂
Ala rozwaliła mnóstwo flamastrów i kredek. Nie zabiera się natomiast za zbieranie tego z powrotem do pojemnika.
– Alu, pozbieraj pisaki.
-Nie! – zdecydowanie protestuje córka. Postanawiam więc naprowadzić ją na dobrą drogę dialogiem wychowawczym;)
– Alu, a kto rozwalił pisaki?
– Aja.**
– Właśnie! To kto powinien pozbierać?
– Jija!***
Kurtyna:)
Jak Wam się podobają dialogi z dwudziestomiesięcznymi dziećmi? Bloble?;)*
*Bloble = dobre
**Aja = Ala
***Jija = Lila
Najnowsze komentarze