Kto pyta, dostanie w papę
Kto pyta, dostanie w papę… czyli z jakimi pytaniami mierzą się rodzice wieloraczków?
Choć bliźniąt, a nawet trojaczków rodzi się coraz więcej, wciąż jednak są w mniejszości, co powoduje zrozumiałe zainteresowanie ze strony otoczenia. Trudno przejść po sklepie czy parku bez zaczepek, komentarzy i pytań. Mnie te, zwykle sympatyczne, wyrazy ciekawości nie przeszkadzają – urywam je w odpowiednim momencie. Najpóźniej wtedy, gdy dziewczynki wyrażają niezadowolenie lub obcy próbują ich dotykać (swoją drogą, co to za zwyczaj dotykać policzków obcych dzieci rękami, którymi przed chwilą płaciło się za kurczaka?)
Zebrałam pytania, z którymi na co dzień spotykam się ja i inni rodzice bliźniąt. Niektóre są konwencjonalne, miłe, inne retoryczne. Wśród nich znajdują się jednak i takie, za które rodzice śmiało powinni przyłożyć OBCEMU pytającemu w papę:) Inwencja ludzi jest nieograniczona, a lista wciąż otwarta!
- Czy to są bliźnięta? Hmm. Dzieci jadące podwójnym wózkiem, podobne rozmiarem, a często identyczne wyglądem (ba, nawet nieraz ubrane tak samo!) mogą być sobie obce;) Uznajmy jednak to pytanie za zaczepkę, coś jakby nawiązanie kontaktu. Zanim nastąpi TO pytanie…
- Ale na pewno? (zaczynam wątpić;)
- Czy to parka (z nadzieją)? Dziewczynki (z niedowierzaniem, jeśli nie ubrane na różowo)? Chłopcy (ze współczuciem)?
- Ale na pewno? (nic już nie wiem…)
- Jednojajeczne? W lepszym przypadku: jednojajowe? To pytanie słyszysz nawet, jeśli bliźnięta są różnej płci:)
- Które z nich jest starsze (no i już wiadomo, kto komu powinien ustępować, w końcu ta minuta czy dwie to epoka;)
- Czy są podobne z charakteru?
- Czy płaczą zawsze w tym samym czasie? Jeśli tak, to…
- (z przerażeniem) I co wtedy?
- Jak je rozróżniacie (a kto mówi, że rozróżniamy;)
- Spodziewałaś się, że będą bliźnięta?
- Dlaczego nie są ubrane tak samo? lub: Dlaczego są ubrane tak samo?
- Jak dajecie sobie radę? (a kto mówi, że dajemy sobie radę…)
- Czy to dzieci z probówki? Hmm. (Nie wierzę. Naprawdę ktoś o to pyta?)
- Czy brałaś hormony?
- Czy w rodzinie były już bliźnięta?
- Jak Wy TO zrobiliście? (Niech mnie ktoś uszczypnie…)
- Czy miałaś cesarkę? Tak? Uff, na szczęście. Ale – jeśli rodziłaś naturalnie, następne pytanie będzie brzmiało…
- Jak dałaś radę?
- Czym je karmisz? I uważaj, bo jeśli piersią, to masz kolejny zestaw pytań:
- To da się? Ale jak? (zwykle pytanie to poparte jest pantomimą)
- Czy z bliźniętami jest dwa razy ciężej niż z jednym?
- Moje ulubione. ZAWSZE mnie bawi: Czy wózek (łóżeczka/ ubranka/ cokolwiek) dostaliście od państwa/gminy/z ubezpieczalni?
Dodacie coś do mojej listy?
Najnowsze komentarze