Książki mojego dzieciństwa – konkurs!
W naszym domu pełno jest książek i książeczek (pisałam o nich tutaj i tutaj). I choć mają one swoje przypisane miejsca, rozprzestrzeniają się po całym domu. Czytamy je synowi przed snem, często też w ciągu dnia. Córki lubią je oglądać, naśladując odgłosy zwierząt i pojazdów.
Podobnie było w domu moich rodziców. Książek i książeczek było mnóstwo, zawsze też znalazł się ktoś, kto je nam czytał. Doskonale pamiętam serię „Poczytaj mi mamo” (podobno w owych czasach tatusiowie mało angażowali się w wychowanie dzieci, nie wiem czy to prawda, w mojej rodzinie było inaczej), kilka egzemplarzy nawet się zachowało. W domu babci zaś wyszperałam „Dzieci z Bullerbyn” i natychmiast się nimi zachwyciłam. Wydanie „Kubusia Puchatka” i Brzechwy z mojego dzieciństwa mam do dziś przed oczami (duszy;)
Historia zatoczyła koło. Te książki, w nowych odsłonach, czytamy naszemu synowi, czerpiąc z tego wiele radości i wzruszeń.
Czytając zastanawiam się, czy nasze dzieci też będą wspominać swoje dzieciństwo tak dobrze jak ja. Bardzo bym tego chciała.
A dla Was, drodzy Czytelnicy, w podziękowaniu za Waszą obecność mam piękne, pachnące drukiem, z obłędnie przyjemną w dotyku okładką wydanie Brzechwy, o takie:
Wspólnie z żółwiem Franklinem przygotowałam też dwie nagrody pocieszenia:)
Regulamin konkursu jest prosty: w komentarzu pod tym tekstem napisz, jakie książki ze swojego dzieciństwa czytasz lub chcesz w przyszłości czytać swojemu dziecku i dlaczego. Na odpowiedzi czekam do wakacji, czyli do 26 czerwca 2015 (godz. 23.59;) Wyniki ogłoszę do 28 czerwca na blogu. W wybraniu najciekawszej odpowiedzi pomoże mi komisja złożona z trójki moich dzieci:)
Weź udział w konkursie od razu, bo zapomnisz:) Można komentować bez logowania się, jako gość. Proszę jednak o podanie prawdziwego adresu e-mail, abym mogła przekazać nagrodę (wyślę książki tradycyjną pocztą).
Najnowsze komentarze