Jak skutecznie i bezboleśnie popełnić samobójstwo
Mimo różnych problemów nie wpadłam nigdy na pomysł odebrania sobie życia. Być może jestem szczęściarą – wrodzony optymizm oraz wsparcie i akceptacja bliskich sprawiły, że życie ma dla mnie sens samo w sobie, bez względu na to, co się dzieje. W zawodzie psychologa spotkałam się natomiast z wieloma osobami, które miały za sobą próby samobójcze bądź też straciły kogoś bliskiego w ten sposób.
Co kilka sekund na świecie znajduje się osoba, dla której życie stało się nie do zniesienia i która postanowiła zakończyć swe cierpienia, popełniając samobójstwo. Być może jesteś jedną z nich i szukając sposobów na zabicie się trafiłeś na moją stronę.
Jak skutecznie i bezboleśnie popełnić samobójstwo? Mamy XXI wiek i odpowiedź na to pytanie podsuwa nam amerykański wymiar sprawiedliwości. Otóż stany, w których kara śmierci jest wykonywana, wciąż borykają się z problemem humanitarnego i szybkiego zgładzenia skazańców. Nie ma takiej metody! Wszystkie są zawodne: a to nie poskutkują, a to powodują niewyobrażalne cierpienia (poczytaj o tym, jeśli jesteś ciekaw).
Ponadto, kogo miałeś na myśli wyszukując „skutecznie i bezboleśnie”? Siebie czy bliskich i dalszych znajomych? Wiedz, że każde samobójstwo okupione jest bólem u kilku co najmniej osób, nawet jeżeli wydaje Ci się, że nikogo nie obchodzisz (z pewnością tylko wydaje Ci się). Być może niektórzy z nich nigdy nie będą potrafili już cieszyć się życiem, jeśli Ciebie zabraknie. Chcesz kogoś w ten sposób ukarać? To jak wybicie całej wioski cywilów tylko po to, by pojmać jednego bandytę. Miej też świadomość, że samobójstwo jest bardzo zaraźliwe. Przenosi się na podobne Tobie osoby nawet na odległość.
Wracając do powodu, dla którego planujesz targnąć się na swoje życie… Zapewne jest Ci w tej chwili bardzo źle i nie jestem w stanie sobie tego nawet wyobrazić. Wiem jednak, że za jakiś czas, może już za tydzień (jaki to będzie dzień?), będzie inaczej. Nie ma sytuacji, w której samobójstwo byłoby jedynym rozwiązaniem. Daj sobie, proszę, chociaż jeszcze tylko ten tydzień. Powiedz komuś o tym, co Cię boli (nic przecież nie tracisz), co sprawia, że nie chcesz już żyć. Jeśli czujesz, że nikogo wokół Ciebie nie ma, zadzwoń pod jeden z tych numerów, którykolwiek:
116 123 – Telefon zaufania dla osób dorosłych w kryzysie emocjonalnym
22 425 98 48 – Telefoniczna pierwsza pomoc psychologiczna
116 111 – Telefon zaufania dla dzieci i młodzieży
801 120 002 – Ogólnopolski telefon dla ofiar przemocy w rodzinie „Niebieska Linia”
800 112 800 – „Telefon Nadziei” dla kobiet w ciąży i matek w trudnej sytuacji życiowej
Daj sobie chociaż jeszcze ten tydzień, porozmawiaj z kimś. Uwierz, są sposoby, abyś poczuł, że życie ma sens. Że z każdej sytuacji jest pozytywne wyjście. Choć dziś w to nie wierzysz, zaufaj jeszcze raz. Mimo iż teraz jest Ci tak trudno, z perspektywy czasu będziesz się cieszył, że jednak zostałeś.
Wpis inspirowany pomysłem Jana ze Stay Fly.
Najnowsze komentarze