Gdzie był dom Marcelka?
Na pewno nie koło mnie, 100% że nie obok Ciebie.
Może tam, gdzie sami niesłyszący.
Może tam, gdzie brak jest donosicieli.
Może tam, gdzie dyscyplina to priorytet.
Może tam, gdzie dobrzy sąsiedzi się nie wtrącają.
Może tam, gdzie wszyscy wiedzieli.
Może tam, gdzie nie chcą, by dziecko zabrano od rodziców.
Może tam, gdzie to opieka zawaliła.
Może tam, gdzie głośno oglądają telewizję.
Może tam, gdzie przecież to policja ma pilnować.
Może tam, gdzie się nie chcą włóczyć po sądach.
Może tam, gdzie nie chcą robić rodzinie kłopotów.
Może tam, gdzie niedobre dzieci trzeba ustawić.
Może tam, gdzie boją się spalonej w zemście wycieraczki.
Może tam, gdzie nikt nie sra do własnego gniazda.
Może tam, gdzie to nie ich sprawa.
Może tam, gdzie tylko podejrzewali.
Może tam, gdzie się czuli winni.
Może tam, gdzie to normalne, że dzieci tak płaczą.
Może tam, gdzie nie chcą omyłkowo posądzić.
Może tam, gdzie zapomnieli numeru.
Może tam, gdzie wszystkie dzieci nabijają sobie siniaki.
Może tam, gdzie nie wiedzieli, co zrobić.
Chyba to nie koło mnie, raczej też nie obok Ciebie?
To już nieważne. Marcelek nie żyje.
Ale rozejrzyj się. Może uratujesz inne dziecko. Nawet anonimowo. Nawet, jeśli się mylisz.
Ty reaguj. Ty jesteś odpowiedzialny.
Więcej informacji tutaj.
Najnowsze komentarze