Czy chłopiec bawiący się wózkiem to przyszły złomiarz?
„Polska to wciąż jeszcze kraj, gdzie dwóch mężczyzn z wózkiem to na pewno złomiarze”. Ups, czy mogę żartować ze złomiarzy? Ale dziś nie o tym. Tylko o wózku w rękach przyszłych mężczyzn, a dzisiejszych chłopców.
Do napisania tego artykułu zainspirowało mnie pytanie jednej z mam podczas prowadzonych przeze mnie warsztatów. Problem dotyczył prawa dziecka do własności i rozwiązywania konfliktów pomiędzy rodzeństwem. Otóż córka bawi się samochodem brata i nie chce go oddać. Argument, jaki słyszy – „dziewczyny bawią się lalkami, oddaj mi samochód”, budzi nie tylko jej wątpliwości. Łatwo go obalić, wskazując na mamę, która prowadzi samochód (wprawdzie wolniej niż tata, ale jednak).
Z podobnym zmartwieniem boryka się mama chłopca, który uwielbia bawić się wózkiem. Wozi w nim lalki, podaje smoczek, lula. Czyżby miał w przyszłości zostać…złomiarzem? Niewykluczone. Ale mało prawdopodobne. Złomiarzem nie zostaje się od zabawy wózkiem. Większa jest natomiast szansa, że będzie dobrym, czułym tatą. Wożenie lalek nie powinno zepsuć chłopca, podobnie jak zabawa w kucharza czy fryzjera. Ba, nawet przebieranie się w spódnice, od czasu do czasu. Bo jeśli w dzieciństwie lubiłam nosić koronę, rzeczywiście w przyszłości zostanę księżniczką?;)
Powiem prosto: nie razi mnie widok dziewczynek bawiących się autami ani chłopców wożących lalki, nawet dwóch. O ile, do licha, robią to z własnej woli i nie stoi nad nimi nauczycielka z beznadziejnym, na siłę równościowym programem oraz batem.
Najnowsze komentarze